poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Typ 100 Te-Re

Jak dobrze wiemy, do prowadzenia celnego i skutecznego ognia artyleryjskiego niezbędne jest jego naprowadzanie. W dzisiejszych czasach mamy do tego drony i radary artyleryjskie. Jednakże cofnę się do okresu międzywojennego - tam do dyspozycji były tylko balony obserwacyjne, samoloty i przede wszystkim obserwatorzy artyleryjscy.

W tamtych czasach rola obserwatora artyleryjskiego była najgorszą fuchą w całej armii. W przypadku obrony pozycji musieli oni zajmować stanowisko na pierwszej linii umocnień, a czasem nawet przed nią, natomiast podczas ataku musieli przenikać przez linie obronne wroga, bardzo często ginąc lub dostając się do niewoli. Najgorsze w tym wszystkim było to, że do zapewnienia łączności radiowej potrzebowali drugą osobę, jak również nie posiadali pojazdów opancerzonych specjalnie przeznaczonych do takich zadań, przez co zwykle poruszali samochodami terenowymi, osobowymi lub po prostu pieszo.

Dlatego też Japończycy podjęli się na początku lat 30. zadania opracowania takiego pojazdu bojowego. W tym celu wykorzystano podwozie czołgu lekkiego (a dokładniej tankietki) Typ 94 Te-Ke. W tym celu planowano usunąć wieżyczkę z karabinem maszynowym oraz strop kadłuba, a w miejscu przedziału przygotować miejsce dla obserwatorów artyleryjskich i radiotelegrafistów, odpowiedzialnych za łączność radiową z artylerią.

Taki pojazd został nazwany Typ 97 i został wyprodukowany w trzech prototypach w latach 1934-1936. Projekt ten był nieudany, ponieważ obserwator w celu naprowadzania musiał stać, przez co sam pojazd nie zapewniał mu ochrony. Dodatkowo jego środki obserwacji ograniczały się do jego osobistej lornetki.

Dlatego też w kilka lat później udoskonalono projekt. Przede wszystkim najpoważniejszymi zmianami była zmiana podwozia z tankietki Typ 94 na podwozie z nowszej tankietki Typ 97 oraz zabudowanie po lewej stronie pojazdu ręcznie obracanej wieżyczki z dalmierzem artyleryjskim i wiatromierzem. Miało to trzy ważne zalety:
- po pierwsze zwiększało to zasięg obserwacji wzrokowej przez naprowadzająco
- po drugie pozwalało mu prędkość wiatru, której znajomość była niezbędna do prowadzenia celnego ognia artyleryjskiego
- po trzecie sam obserwator naprowadzał, będąc chronionym przez pancerz pojazdu, ale w razie możliwość mógł wstać i prowadzić obserwację wzrokową poprzez lornetkę.



Dodatkowo ten pojazd mógł pełnić rolę transportera opancerzonego i zabierać aż do 6 piechurów w przedziale transportowym. Pojazd ten został skierowany do produkcji w roku 1940 i otrzymał oznaczenie Typ 100 (od roku wprowadzenia do produkcji - wg kalendarza japońskiego był to rok 2600). Nie wiadomo, ile pojazdów wyprodukowano, jednakże jest niewykluczone, że mogły być mylone przez Amerykanów z prawie identycznymi transporterami opancerzonymi Typ 98 So-Da. Do dnia dzisiejszego zachował się wyłącznie kadłub jednego z pojazdów.

Dane techniczne



Rozmieszczenie:

- silnik z przodu po lewej
- zbiorniki paliwa obok silnika (po lewej stronie)
- stanowisko kierowcy obok silnika (po prawej stronie)
- stanowisko dalmiercy za silnikiem (po lewej stronie)
- w przedziale desantowym dwie ławeczki z miejscem dla 6 osób oraz przestrzenią dla telefonu lub radiostacji

Trakcja gąsienicowa, prawdopodobnie mógł ciągnąć przyczepy o DMC do 750 kg.   

 
Załoga
5 – 8 osób
Masa (w kilogramach)
4100
Wymiary (w metrach)
4,00 x 1,90 x 1,99
Silnik
wysokoprężny o mocy 65 KM
Prędkość maksymalna (w km/h)
40
Zasięg maksymalny (w km)
200
Grubość pancerza (w mm)
0 - 6
Uzbrojenie
broń osobista załogi
 Wyposażenie
dalmierz artyleryjski, wiatromierz, radiostacja polowa lub telefon polowy

piątek, 26 sierpnia 2016

Przyszłość dronów w wojskach lądowych - drony zaopatrzeniowe

Blog to nie tylko artykuły i suche fakty. To są również spostrzeżenia ich autorów, ich światopogląd i spojrzenie na pewne fakty niezależnym okiem. Dlatego też część wpisów będzie moim zdaniem na przyszłości pewnych elementów uzbrojenia, jak również propozycji zmian teraz lub później, które oczywiście zostaną tymi daremnymi życzeniami. Na pierwszy ogień pójdą bojowe drony lądowe, znane pod skrótem UGCV.

Przez ostatnie 30 lat drony zrewolucjonizowały współczesne pole walki. Jednakże to były drony latające (UAV), podczas gdy lądowe drony (UGV) stanowią nowinkę techniczną dosłownie ostatniej dekady. Nie licząc użycia epizodów z radzieckimi Teletankami (lata 30.) oraz niemieckimi minami samobieżnymi (II wojna światowa), pierwsze lądowymi dronami były niewielkie pojazdy, które służyły przede wszystkim do wykrywania min i IED. Z tych pojazdów wyewoluowały niewielkie drony rozpoznawcze, które mają za zadanie operować w odległości do 1 kilometra od swojego operatora.

Współczesna technologia uwidoczniła możliwość skonstruowania znacznie większych dronów, które nie mogłyby wypełniać zadania sapersko-inżynieryjne i rozpoznawcze, ale również zapewniać zaopatrzenie, a nawet pełnić rolę wsparcia ogniowego zarówno w miastach, jak i na otwartych przestrzeniach. Dzięki temu w krytycznych sytuacjach pojazdy mogłyby w zupełności zastępować zarówno ludzi, jak i inne pojazdy wojskowe, które byłyby niezbędne później na polu walki. A co najważniejsze, minimalizowałyby straty własne w trakcie walk.

Moimi bohaterami będą cztery drony różnego rodzaju. Każdy z nich prezentuje sobą inne rozwiązania, jak i koncepcje ich zastosowania w polu.



Mini-UGV



Na początku chciałbym zaprezentować UGV typu mini o nazwie MAARS. Jest to dron, który jest w tym roku (tj. 2016) testowany przez Amerykański Korpus Piechoty Morskiej i należy on do znanej rodziny mikro-UGV, która się nazywa TALON



Jego masa bojowa wynosi zaledwie 167 kg, a jego ładowność - 54 kg. Może również ciągnąć przyczepki o masie do 140 kg w odległości do 1000 metrów od swojego operatora.
W konfiguracji bojowej jest on uzbrojony w karabinek maszynowy M249 i cztery granatniki podwieszane, natomiast w konfiguracji transportowej nie posiada uzbrojenia.
Jego prędkość maksymalna wynosi 10-11 km/h i może operować na polu walki przez 12 godzin, a w trybie uśpienia nawet przez tydzień czasu. Zadania tego drona to: rozpoznanie, wsparcie ogniowe patroli pieszych i służba zaopatrzeniowa np. w artylerii. 

Moim zdaniem ten typ dronów idealnie nadaje się do powyższych zadań

Jako dron rozpoznawczy idealnie nadawałby się jako wyposażenie pojazdów rozpoznawczych a'la Fennek, czy BRDM-2, jak również bojowych wozów rozpoznawczych. Z jednej strony zastępowałby lub wspierał desantowanych zwiadowców, a z drugiej strony byłby to wskazany środek zwiadu tych pojazdów w warunkach wykorzystania broni ABC. W przeciwieństwie do nanodronów tego typu pojazd jest zbyt ciężki, żeby stanowił wyposażenie pojedynczego żołnierza, dlatego też lżejsze OTR powinni być wyposażone w oddzielną rampę i przestrzeń załadunkową dla tego drona. W przeciwieństwie do tego drona klasyczne UAV potrzebują przestrzeni poza pojazdem opancerzonym do wylądowania, co naraża żołnierzy na ostrzał przeciwnika podczas jego przyjmowania, natomiast UAV pionowego startu i lądowania są transportowane na zewnątrz pojazdu opancerzonego, co naraża je na uszkodzenie podczas ostrzału.

Jako dron patrolowy posiada adekwatną do niego siłę ognia - jego ładowność pozwala na montaż dowolnego rkm-u lub ukm-u wraz z zapasem amunicji. Ewentualnie można go uzbroić również w granatnik rewolwerowy lub zestaw granatników przeciwpancernych. Dzięki temu może on być "cichym zabójcą", które idealnie by się nadawał na organizowanie zasadzek.

Jako dron zaopatrzeniowy mógłby przewieźć (teoretycznie; na polskie warunki) pocisk artyleryjski (do kalibru 155 mm), skrzynię amunicyjną (np. do moździerzy 120 mm) lub zestaw skrzynek amunicyjnych (amunicji do kalibru 12,7 mm). Dodatkowo przyczepka dołączona do dronu zwiększałaby ilość przewożonej amunicji dwu- lub trzykrotnie. Dlatego też teoretyczny mógłby być przydział kilku takich dronów do baterii lub dywizjonu artylerii, jak również do pododdziałów zaopatrzenia.

Mógłby być również ciągnikiem artyleryjskim dla środków wsparcia piechoty, gdzie zastępowałby dwóch-trzech żołnierzy niezbędnych do przenoszenia danych typów uzbrojenia: - lekkiego działa bezodrzutowego (np. SPG-9)
- moździerza piechoty kalibru do 82 mm (np. M252 lub 82-PM-41)
- działka automatycznego kalibru 20 mm
- granatnika automatycznego
- wielkokalibrowego karabinu maszynowego 
Taki dron znajdujący się na szczeblu kompanii piechoty lub plutonu broni towarzyszącej ułatwiałby transport tego typu uzbrojenia, a przy ustawieniu na pozycji bojowej zapewniał szybkie zaopatrzenie.


Dron zaopatrzeniowy szczebla taktycznego i bezpośredniego



Pod tą kategorią będę prezentował inny UGV amerykańskiej produkcji - nazywa się MUTT (Multi-Utility Tactical Transport) i jak sama nazwa wskazuje, jego zadaniem jest zaopatrzenie na szczeblu taktycznym, głównie dla klasycznej piechoty. Podobnie jak MAARS, MUTT jest również obecnie testowany przez USMC.



Zalecana w armii amerykańskiej masa plecaka pojedynczego żołnierza wynosi 23 kg, jednakże od kiedy wycofano pojazdy M274 (koniec lat 80.) GI's są zmuszeni do noszenia plecach od 32 do nawet 55 kg niezbędnego wyposażenia. Dlatego też MUTT powstał jako mechaniczny tragarz, służący do przenoszenia zaopatrzenia i wyposażenia plutonu piechoty, który ma głównie służyć w ciężkich warunkach (lasy tropikalne, pustynie piaskowe i lodowe)

Jego masa wynosi 340 kg i może on przenosić do 270 kg ładunku, czyli jest to sześciodniowy zapas zaopatrzenia dla patrolu pieszego. Dodatkowo może on ciągnąć lekkie przyczepy - podejrzewam, że wszystkie, których DMC wynosi 750 kg. Jego ciekawą zaletą jest to, że może on również pływać, jednakże wtedy jego ładowność zmniejsza się wtedy o połowę. O połowę. Kolejną jego zaletą jest możliwość wymiany, tak jak jest pokazane na tych zdjęciach. Jest zasilany akumulatorem lityczno-jonowym, a w pełni załadowany ma zasięg 24 km i może działać w odległości do 300 m od operatora. W celu zwiększenia siły ognia pododdziału MUTT może być dodatkowo wyposażony w ZSMU z wielkokalibrowym karabinem maszynowym M2HB kal. 12,7 mm.

W przypadku artylerii MUTT mógłby przewozić znacznie większą ilość pocisków od MAARSa, jak i te pociski, które są za ciężkie dla mniejszego drona (np. atomowy W48 Mod 1). W związku z wymaganiami, jakimi są obarczone przyszłe samochody osobowe-terenowe naszej armii, ten dron (podobnie jak MAARS) mógłby być teoretycznie nimi przewożony w liczbie pojedynczej, ewentualnie po kilka sztuk na pace ciężarówki zaopatrzeniowej.


Możliwości potencjalnych dronów



Artykuł ten zakończę tabelą obrazującą możliwości transportowe dronów, które miałyby podobne rozmiary i ładowność, co przedstawione wyżej MAARS i MUTT. 


Ładowność przedstawię w kilku tabelkach (liczby przy dronach to maksymalna ilość przewożonych skrzynek)

1. Radziecka amunicja strzelecka



Amunicja
Ilość w skrzynce
Masa skrzynki
Mini-UGV
Mini-UGV z przyczepką
UGV
UGV z przyczepką ¼ ton
7,62x39mm
 1400
 30 kg
 1
 4
 9
 17
7,62x54mm
 100
 4 kg
 13
 38
 -
 -

 200
 8 kg
 6
 18
 -
 -

 880
 26 kg
 2
 5
 10
 19
12,7x108mm
 170
 29 kg
 1
 4
 9
 17
14,5x114mm
 84
 30 kg
 1
 4
 9
 17

2. Amunicja strzelecka NATO (bez 7,62x51 mm)



Amunicja
Ilość
Masa skrzynki
Mini-UGV
Mini-UGV z przyczepką
UGV
UGV z przyczepką ¼ ton
5,56x45mm (M2A1)
840 / 1000
16 kg
3
9
16
31
9x19mm (M2A1)
1000





12,7x99mm (M2A1)
100





5,56x45mm (PA-108)
1000
10 kg
5
15
-
-

3. Amunicja granatnikowa i moździerzowa



Amunicja
Ilość
Masa skrzynki
Mini-UGV
Mini-UGV z przyczepką
UGV
UGV z przyczepką ¼ ton
40x46mm
120
47 kg
1
3
5
10
40x53mm (PA-120)
50
20 kg
2
7
13
25
Granat 60 mm
10
25 kg
2
6
10
20
Granat 82 mm
10
48 kg
1
3
5
15
Granat 120 mm NATO
2
45 kg
1
3
6
16
Granat 120 mm UW
2
48 kg
1
3
5
15

4. Amunicja artyleryjska (bez 35 mm, 155 mm i 203 mm)



Amunicja
Ilość
Masa skrzynki
Mini-UGV
Mini-UGV z przyczepką
UGV
UGV z przyczepką ¼ ton
23x152mm
84
55 kg
1
2
4
8
30x173mm
72
74 kg
-
1
3
6
76,2x385mm
5
45 / 58 kg
1 / -
3 / 1
6 / 4
11 / 8

6
70 kg
-
1
3
6

8
94 kg
-
1
2
4
85mm
3
44 / 63 kg
1 / -
3 / 1
6 / 4
11 / 8

4
76 kg
-
1
3
6
100x695mm
2
77 kg
-
1
3
6
122mm
1
56 kg
1
2
4
8

2
68 kg
-
1
4
7
152mm
1
60 kg
-
1
4
8

2 pociski
93 kg
-
1
3
5

8 ładunków
69 kg
-
1
3
6

Zgodnie z tymi tabelkami, zadania poszczególnych dronów i ich organizacja mogą być następujące:

mini-UGV


- wsparcie rozpoznania wzrokowego w drużynach i plutonach rozpoznawczych i współdziałanie z lądowymi mikrodronami; po jednym dronie na drużynę rozpoznawczą (łącznie 2 w batalionowym plutonie rozpoznawczym). W obecnych warunkach te drony mogłyby być uzbrojone w WP w uniwersalny karabin maszynowy PKM lub UKM-2000P oraz dodatkowo w granatniki podwieszane i/lub lekkie granatniki przeciwpancerne.

- wsparcie logistyczne i ogniowe w jednostkach aeromobilnych i specjalnego przeznaczenia

- wsparcie logistyczne w jednostkach artylerii, szczególnie w przypadku ostrzału i podczas działań pozycyjnych

- wsparcie logistyczne i ewentualny transport pododdziałów broni wsparcia (ukm-y, wkm-y, granatniki, moździerze 60-82 mm, działa bezodrzutowe), przeciwlotniczych (MANPADS i lekkie działka przeciwlotnicze) i przeciwpancernych (ppk)  

- przewóz amunicji strzeleckiej i granatnikowej w jednostkach logistycznych 

SUGV szczebla taktycznego


- wsparcie logistyczne pododdziałów klasycznej piechoty i służb (na przykład saperów)

- wsparcie logistyczne i ewentualny transport pododdziałów moździerzy (moździerze 98-120 mm) 

- wsparcie logistyczne pododdziałów artylerii polowej i przeciwlotniczej

- przewóz amunicji artyleryjskiej w jednostkach logistycznych 

Oczywiście poza podanymi zadaniami mogą zaistnieć inne, do których podane wyżej drony mogłyby się nadawać. 
 
Druga część tego wątku będzie na temat bezzałogowych pojazdów saperskich, wsparcia bojowego i ogniowego. Cdn.